Zaczynamy od tortu, ale nie byle jakiego tortu, lecz ulubionego tortu czekoladowego. Najpierw jednak należy upiec idealny biszkopt czekoladowy, dlatego właśnie zaczniemy od przepisu na takowy. Biszkopt jest puszysty, wilgotny i mocno czekoladowy, zawsze się udaje i właściwie sam się robi :)
co potrzeba?
- 6 jajek
- 1 szklanka cukru
- 3 budynie czekoladowe bez cukru
- 1 łyżka kakao
- 2 łyżki mąki
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- nagrzej piec do temp. 170 °C, blachę wyłóż pergaminem i przygotuj wszystkie składniki potrzebne do biszkoptu – wymieszaj budyń z mąką, kakao i proszkiem, białka oddziel od żółtek,
- do białek dodaj szczyptę soli i ubij na sztywną pianę, następnie usztywnij ją cukrem – wsyp cukier i miksuj, aż się rozpuści, a piana będzie gęsta i lśniąca,
- do piany dodaj żółtka i wymieszaj. W wielu przepisach podaje się, że należy dodawać stopniowo po jednym żółtku, ja jednak nie przestrzegam tej zasady i jeszcze nigdy tego nie żałowałam :)
- dodaj przesianą mąkę z resztą składników i delikatnie wymieszaj. Te same przepisy, które zalecają dodawać po jednym żółtku, zabraniają mieszania biszkoptu mikserem, jedynie łyżką lub łopatką. Również ta zasada jest przeze mnie łamana, przy każdej możliwej okazji. Mieszam mikserem na najniższych obrotach, przez około 10 sekund, a następnie łyżką,
- ciasto przelej na blachę, wyrównaj i piecz około 40 minut, do "suchego patyczka"
- jeszcze ciepły biszkopt wyjmij z blachy, odwróć do góry nogami i zdejmij pergamin. Zabieg ten spowoduje, że wierzch ciasta będzie tak samo równy i gładki, co jego spód.
- źródło - receptura domowa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz